OPTYMIZM NA GPW POPRAWIŁ WYNIKI GIP60

3 lipca 2019

W maju GIP60 stracił niemalże jedną dziesiątą swojej wartości, niwelując wzrost wypracowany od początku roku, przez akcje wchodzących w skład indeksu sześćdziesięciu największych polskich publicznych spółek produkcyjnych. W czerwcu niedźwiedzie nastroje na GPW osłabły i niemalże wszystkie indeksy powróciły na drogę wzrostu (niechlubnym wyjątkiem został WIG-PALIWA, którego wartość spadła o 2.9% m/m).

Małe spółki tracą impet

Analiza czerwcowych stóp zwrotu spółek z GPW pod kątem ich wartości rynkowej wykazała, że najszybciej rosły największe spółki z WIG20 (+6% m/m), a najwolniej małe spółki z indeksu SWIG80 (+2.6%). Średnie spółki uplasowały się mniej więcej po środku stawki (+4.3% m/m), a indeks szerokiego rynku WIG wypracował 5.6% wzrostu wartości w czerwcu (na wartość WIG składają się też dochody z dywidendy). Warto jednak pamiętać, że od początku roku WIG20 wzrósł jedynie o 2.2%, i to właśnie największe spółki w tym roku są ciągle najsłabsze, a najmniejsze spółki z SWIG80, mimo słabszego drugiego kwartału (-0.6%), wypracowały dla swoich inwestorów od początku roku najwięcej (11.8%).

Podobnie jak na całej GPW, wśród spółek z indeksu GIP60, najsłabiej radziły sobie w czerwcu najmniejsze spółki, których wartość rynkowa nie przekracza 100 mln zł (średni zwrot 1.09% m/m). Największą średnią miesięcznych stóp zwrotu wypracowały średnie spółki produkcyjne z kapitalizacją rynkową pomiędzy 100 mln zł a 1 mld zł (2.85%), a drugie w kolejności były spółki z kapitalizacją powyżej 1 mld zł (1.46%).

Trzy branże na wstecznym

W tym przypadku względną słabość najmniejszych spółek tłumaczyć należy przede wszystkim dużym udziałem w tej grupie spółek z branży motoryzacyjnej (średnio -8.45% m/m), producentów materiałów budowlanych (-1.82% m/m) i producentów z branży metalurgicznej (-0.9% m/m). Spółkom z tych branż nie udało się wydostać z trendu spadkowego, a niektóre zredukowały więcej, niż piątą część swojej wartości: URSUS (-24.59%), DEKPOL (-21.69%), czy LIBET (-21.59%).

Zresztą bardzo słabe wyniki kilku spółek przełożyły się także na wynik całego indeksu. Żeby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na wyniki innych branż: spółki z branży farmaceutycznej rosły w czerwcu średnio o 6.76%, a wysoką średnią wypracowały też spółki z branży spożywczej (4.9%), chemicznej (4.71%) i odzieżowej (4.43%).

Powrót na szczyt?

Względna słabość najmniejszych spółek nie przeszkodziła jednej z nich osiągnąć najwyższą stopę zwrotu i wygrać czerwcowy ranking GIP60. Farmaceutyczna spółka BIOMED-LUBLIN wygrała ranking dzięki 28.43% miesięcznej stopie zwrotu i o włos wyprzedziła PRIMETECH (były KOPEX) ze wzrostem 28.21%. Obie spółki osiągnęły imponujące stopy zwrotu w bardzo zbliżony sposób, a mianowicie większość miesięcznego zwrotu wypracował u nich jednodniowy skok wartości w środku czerwca, który wywindował ceny ich akcji do rocznych maksimów. W przypadku spółki MERCATOR, która zajęła trzeci stopień podium GIP60, miesięczny zwrot był osiągany systematycznie w drugiej i trzeciej dekadzie czerwca. Jeszcze jedna rzecz odróżnia MERCATOR od dwóch pozostałych spółek – jest to jej pierwsze podium w historii GIP60.

Po raz pierwszy wyniki rankingu GIP60 opublikowano w październiku 2016 roku. Drugie miejsce inauguracyjnego podium GIP60 zajęła wtedy spółka BIOMED-LUBLIN, która w następnym roku dwukrotnie wygrała to zestawienie (w maju i grudniu). Niestety kolejne miesiące nie były dla kursu akcji spółki najlepsze, dość powiedzieć, że od ostatniego podium w GIP60 kurs akcji spółki systematycznie podążał w kierunku południowym. W tym miesiącu spółce udało się przełamać ten impas, głównie dzięki powrotowi do stałej produkcji jednego z kluczowych leków: „Onko BCG 100”, po otrzymaniu pozytywnych wyników jakościowych. Spółka PRIMETECH również nie jest debiutantem na podium GIP60, bo znalazła się na najwyższym jego stopniu w sierpniu 2018 roku, kiedy akcje spółki odbiły po bardzo dużym tąpnięciu kursu miesiąc wcześniej.

MERCATOR to polskie przedsiębiorstwo założone w 1996 roku w Krakowie, ale początek firmy sięga nawet 1989 roku. Dziś spółka stoi na czele grupy, w skład której wchodzą: zakład produkcyjny w Tajlandii, spółki zależne z Ukrainy, Rumunii, Rosji, Czech czy z Węgier. Głównym przedmiotem działalności jest produkcja odzieży ochronnej jednorazowego użytku medycznego i obłożeń pola operacyjnego, a duża część produkcji trafia na eksport. Po słabszym pod względem rentowności pierwszym kwartale tego roku, pozytywnie na inwestorów wpłynęła informacja o przesunięciu programu motywacyjnego dla kluczowych menedżerów, co pozwoli spółce poprawić rentowność w drugiej połowie roku.

Nastroje w przemyśle ciągle słabe

Czerwcowe PMI® dla polskiego przemysłu spadło do poziomu 48.4 – najniższego poziomu od czterech miesięcy. Analitycy IHS Markit zaobserwowali m.in. najszybsze w tym roku tempo spadku nowych zamówień oraz najszybszą od 20 lat akumulację niesprzedanych zapasów. Zamówienia spadają już od 8 miesięcy, ale ostatni odczyt wskazuje na przyspieszenie tej tendencji. Obrazu dopełnia fakt, że ankietowani wykazali się najmniej optymistycznymi oczekiwaniami względem wzrostu produkcji od końca 2012 roku. Na plus można zaliczyć zmianę zatrudnienia w przemyśle, które wzrosło po raz pierwszy od 5 miesięcy.

Niewielka poprawa nastrojów w Niemczech nie pozwoliła wrócić tamtejszemu przemysłowi powyżej granicznych 50 punktów, ale być może jest zapowiedzią powrotu największej europejskiej gospodarki do wzrostów i optymizmu. Wówczas można oczekiwać, że wysoka dynamika wzrostu polskiego eksportu powróci, zwiększając przychody największych polskich firm produkcyjnych. Na ceny akcji spółek produkcyjnych większe znaczenie będzie miała jednak sytuacja na GPW, a wygląda na to, że szanse na powrót kapitału na polski rynek akcji są całkiem spore i niedługo akcje polskich spółek produkcyjnych mogą dać zarobić swoim inwestorom.